27 lipca 2021 r. obradowała sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu, a jedynym tematem był projekt nowelizacji ustawy o mediach, zwany powszechnie anty-TVN. Wnioskodawców reprezentował poseł Marek Suski, choć obok niego pod projektem „poselskim” podpisało się 21 innych przypadkowych posłów PiS.
Nawet uważny obserwator dzisiejszych obrad, transmitowanych w TVN24, miał spory mętlik w głowie po kilku godzinach „argumentowania” jednej i drugiej strony, czytaj – rządzących i opozycji (tu także grona ekspertów). Absurd gonił absurd, brak logiki, mylenie pojęć, gmatwanie procedur stanowienia ustaw i nadawania licencji, przekraczanie kompetencji, rzucanie się na taśmę mety z poświęceniem godnym wywalczenia prezesowi PiS wpływu na treści TVN24 lub – w najgorszym razie – zlikwidowanie tego kanału TV w ogóle. Cena po prostu nie gra roli, a cel uświęca środki. Ot, cnoty!
Po stronie opozycji oczywiście wystąpiła toruńska posłanka Lewicy JOANNA SCHEURING-WIELGUS. Jej ocena skutków posiedzenia Komisji wyrażona na profilu FB, brzmi następująco:
– Sprawa TVN24 stała się symbolem, symbolem walki o wolne media. Jeśli odpuścimy teraz, to ta tama puści. PiS przejmie TVN24, a potem propozycję nie do odrzucenia dostaną polscy właściciele Polsatu, Rzeczpospolitej, Super Expressu i Wirtualnej Polski. Propozycja będzie brzmieć tak: albo sprzedajecie nam pakiet kontrolny, albo was wysadzimy w powietrze. Tak samo, jak wysadziliśmy TVN.
Jeśli PiS-owi uda się przejąć TVN24, to w drugiej kolejności przyjdzie pora na inne media z kapitelem zagranicznym, np. na Onet, Newsweeka, Fakt.
Sprawa #lexTVN to zapowiedź ataku na Internet, na dziennikarzy społecznych i obywatelskich. Dlaczego? Przewodniczący KRRiT, pan Kołodziejski przesłał marszałkowi R. Terleckiemu kolejną propozycję, aby nadawcy satelitarni, kablowi i INTERNETOWI mogli prowadzić swoją działalność na podstawie 10-letniego zezwolenia, a nie koncesji. Jak myślicie, który z niezależnych portali internetowych dostanie takie zezwolenie?
Ale PiS nie zatrzyma się też na mediach informacyjnych. Oni chcą wziąć wszystko albo nic. Kapitał zagraniczny jest m.in w prasie kobiecej. Jeśli odpuścimy sprawę TVN24, to PiS wyciągnie rękę po np. wydawnictwa Bauer i Edipress i cały segment pism kobiecych. Nie wystarczy im, że będą mieli – cytuję posła Suskiego: „co jest pokazywane w tej telewizji” – czyli w TVN24.
Jeśli teraz odpuścimy, jeśli teraz się poddamy, to PiS pójdzie dalej. Oni będą chcieli mieć wpływ na to, kto jest na okładce Twojego Stylu, Elle czy Vivy. I – w ramach ocieplania wizeruku – na okładkach tych pism będą non stop panie: Przyłębska, Mazurek i Pawłowicz. I to wcale nie jest prasowa fantazja. Tak może być. I to już nie długo.
Dlatego właśnie musimy bronić TVN24, bez względu na to czy TVN24 lubimy czy nie. Sprawa TVN24, to być albo nie być dla wolnych mediów w Polsce. Nie możemy się cofnąć ani o milimetr!
Mimo dobrych, przekonywających wystąpień posłów opozycji i ekspertów, przywołujących niebezpieczne skutki przyjęcia ustawy w proponowanym kształcie, zdominowana przez posłów PiS (+ Kukiz`15) Komisja przyjęła projekt ustawy anty-TVN, która trafi teraz pod obrady plenarne Sejmu.
Ustawa anty-TVN. Sejmowa komisja przyjęła projekt z poprawkami Suskiego i Kukiz'15 - GazetaPrawna.pl
Opr. nim, 27 lipca 2021 r.